Opis wypadku / błędu

Wspinałem się na śp Bloco (bulderownia w Warszawie). Byłem wtedy dość początkujący. Po zrobieniu balda byłem dość podekscytowany i puściłem się z topowego chwytu, zapominając jak jest wysoko. Przygotowany na krótszy lot spadłem jakoś dziwnie na wyprostowany łokieć.

Łokieć uległ zwichnięciu – 2 tygodnie gipsu i miesiące rehabilitacji.
Od tego czasu nie robię trudnych ruchów wysoko na bulderowni.

Wnioski

Z topu na baldach warto zejść kawałek po lepszych chwytach.

Warto uczyć się spadania na materac i od czasu do czasu to ćwiczyć.

Materac nie gwarantuje dobrego lądowania i mimo że bulderuję mało, to najwięcej kontuzji widziałem właśnie na baldach.