oderwitzer spitzberg

Oderwitzer Spitzberg – skały blisko Polski dla miłośników połogów

Jeśli lubisz siłowe wspinanie po klamach, będziesz zawiedziony, ale jeśli bawi cię wspinanie na tarcie, będziesz zachwycony. 2,5 godziny z Wrocławia. Fajna opcja na weekendowy wypad, zwłaszcza dla osób na mniej więcej piątkowym poziomie.

Oderwitzer Spitzberg to szczyt znajdujący się w Niemczech, w pobliżu granicy z Polską i Czechami. W rejonie znajduje się prawie 100 dróg. W sektorach na dole są to głównie czwórki i piątki, kilkanaście dróg na poziomie szóstkowym i pojedyncze trudniejsze. Na górze znajduje się mała skałka z drogami głównie dwójkowymi i trójkowymi.

Rejon może więc wydawać się świetny dla osób początkujących, ale po wizycie stwierdziłam, że jednak nie jest to miejsce dla zupełnych nowicjuszy. Sektor na górze owszem, ale czwórki i piątki na dole nie są wcale takie banalne. Informuje o tym nawet tablica na skale.

„Weź pod uwagę, że na zewnątrz jest inaczej”. Rozumiem, że chodzi tu o to, że w skałach jest inaczej niż na sztucznej ściance (nie wiem tylko o co chodzi z tekstem o wspinaniu tylko na wędkę, bo drogi są normalnie obite).

Tak jak wspomniane wyżej, są to skały dla tych, którzy chcą wspinać się na połogach. Wszystko tam jest w połogu, poza krótkimi fragmentami na pojedynczych drogach i nielicznymi drogami na poziomie wyższym niż 6+.

Wspinanie wymaga częstego stawania na tarcie i radzenia sobie na rajbungach, czyli połogach, na których nie ma chwytów ani stopni. Jeśli na panelu bez problemu robisz czwórki i piątki, tutaj możesz mieć problemy, bo to zupełnie inne wspinanie. Nawet trójki to nie jest chodzenie po schodach.

Dodatkowym utrudnieniem jest zakaz używania magnezji.

Kolejne utrudnienie to mchy i porosty. Na skałach w nasłonecznionych sektorach jeszcze jest w porządku, ale im więcej cienia, tym więcej zieleni na skale. Zrobiłam jedną piątkę w takim sektorze i nie polecam. Sypało się pod rękami i nogami a niektóre drogi właściwie są nie do zrobienia z powodu mchów.

Jaki sprzęt zabrać na Oderwitzer Spitzberg?

Wiele dróg ma 25 – 30 m długości, więc konieczna jest lina co najmniej 60-metrowa. A przyda się nawet… stumetrowa. Serio. Niektóre drogi według thecrag.com mają 50 m i jeden wyciąg.

Nie wiem jaki był zamysł autorów tych dróg. Zrobiliśmy w zespole jedną taką drogę. W połowie były baranie rogi do zjazdu oraz dwa ringi obok siebie, więc wyglądało jakby z założenia można było zrobić jeden krótki wyciąg i zjechać albo zrobić całość na dwa wyciągi. Poprowadziłam całą drogę na jeden wyciąg, ale na górze nie było stanowiska, jakiego bym się spodziewała. Tylko jeden jakby ring i baranie rogi 1,5 metra niżej, które wykorzystałam jako drugi punkt.

Może założeniem jest, że wspinasz się sam na jeden wyciąg, a potem zjeżdżasz na dwa wyciągi. Albo że będziesz miał linę połówkową, żeby zrobić długi zjazd. My zjechaliśmy kilka metrów z drugiej strony skałki i zeszliśmy na dół szlakiem pieszym.

Na innej drodze nie było żadnego pośredniego stanowiska przez 35 metrów a do końca drogi było jeszcze co najmniej kilka metrów (a może i kilkanaście, bo nie było widać), więc zjechałam z ringa od sąsiedniej drogi (na niektórych drogach są spity, na innych ringi).

Sprzęt do tradu nie przyda się w Oderwitzer Spitzberg. Drogi są obite i to całkiem dobrze, to znaczy bywają 3-5 metrowe odstępy między wpinkami, ale na łatwych fragmentach, a tam, gdzie jest trudniej, są bardziej gęsto. A przynajmniej tak jest na drogach, na których się wspinałam. Niepokój tylko budzą zardzewiałe śruby przy niektórych plakietkach…

Na większość dróg wystarczy kilka ekspresów, ale na najdłuższych jest kilkanaście wpinek. Drogi kończą się baranimi rogami, więc nie trzeba się przewiązywać.

Topo Oderwitzer Spitzberg

Nie mam i nie znam drukowanego przewodnika po tym rejonie. Mniej więcej można się zorientować na thecrag.com, ale najbardziej korzystaliśmy po prostu z podpisów na skale.

Dla ułatwienia niektóre drogi są też zaznaczone kolorami, na przykład na jednej plakietki są pomalowane na żółto, a na sąsiedniej na niebiesko.

Inne informacje o Oderwitzer Spitzberg

  • Parking na kilka samochodów jest u podstawy góry, ewentualnie na górze przy restauracji. Podejście pod skały od parkingu na dole to zaledwie kilka minut. Od restauracji natomiast jest 100 m do małej łatwej skałki na górze. Podejście z dołu na górę to ok. 10 minut.
  • Na górze są platformy widokowe a z nich całkiem ładne widoki :)
  • Przy skałach na dole jest „Basis-Camp”, czyli wiata z ławkami, miejsce na ognisko, grill a nawet butelki z piwem i skrzynka, do której możesz wrzucić opłatę za piwo. Jeśli myślisz o kiełbaskach z ogniska, to keczupu nie musisz brać ;)

Na koniec kilka zdjęć :)

Loading

Jeśli uważasz, że ten artykuł jest przydatny, możesz podziękować mi, kupując symboliczną kawę. Postaw mi kawę na buycoffee.to Dziękuję :)

Może cię też zainteresować

Poprzedni

Kopřivná – czeski bike park ze zróżnicowanymi trasami

Następny

Zgorzelec – Zielona Góra: 3-dniowa trekkingowa wycieczka rowerowa

2 komentarze

  1. Jurek

    Wspominałem Ci o ferratach gdzie jest też ściana wspinaczkowa gdzie starzy Niemcy asekurują się na ósemkach… to tu było !!!

    • maja

      A to jak my byliśmy, to też byli starzy Niemcy, ale oni akurat chyba asekurowali na kubkach, z tego co pamietam :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

© 2016 – 2025 Maja Kochanowska