Alte Westwand to 6-wyciągowa droga na Wachthüttelturm, wyceniona na 5- i uznawana za klasyk rejonu. Najciekawszym miejscem jest powietrzny trawers na drugim wyciągu, ale wyżej też jest trochę fajnego wspinania.
Skała znajduje się naprzeciwko schroniska Weichtalhaus, przy samej drodze asfaltowej. Jak dokładnie do niej dojść, najlepiej zobaczyć na bergsteigen.com.
Krótkie podejście jest niewątpliwą zaletą, ale ma też wadę w postaci hałasu od przejeżdżających co chwilę motocykli. Trochę psuło mi to klimat podczas wspinaczki. Sama droga jest jednak warta przejścia, jeśli szukasz czegoś dobrze obitego w tym zakresie trudności.
Zaczyna się co prawda niezbyt ciekawie. Od trójkowego wyciągu, trochę kruchego i zarośniętego.

Zaraz potem robi się jednak bardziej interesująco :) Trawers nad przepaścią, z dobrymi chwytami i niezbyt dobrymi stopniami. Bardzo dobrze obity, ale i tak pewnie miałabym stresa, gdybym prowadziła.


Następny wyciąg to ponownie łatwy teren. Przydadzą się długie taśmy do zrobienia punktów na drzewach. Stanowisko też zrobiłam na drzewie, bo nie znalazłam nic innego, tam gdzie powinno być, czyli na dole komina.

To właśnie kominem idą dwa kolejne wyciągi. Pierwszy jest wyceniony na 4. Pierwsza wpinka jest dosyć wysoko, ale teren jest łatwy.

Następny ma wycenę 5- i zupełnie nie spodziewałam się, że tak będę się męczyć na piątce. Wymęczył mnie siłowy odciąg na początku wyciągu. Dwa razy wisiałam na bloku, zanim wymyśliłam jak przejść to miejsce. Ale przeszłam.

I może niepotrzebnie się męczyłam. Może trzeba było pójść płytą po lewej, tak jak moja koleżanka, zamiast pchać się koniecznie kominem…

Ostatni wyciąg to już tylko dwójkowe podejście na górę. Ostatnie stanowisko można zrobić na drzewie.
Na koniec zejście. Początkowo po skałach, w jednym miejscu ubezpieczone metalową liną, a niżej po piargach.



Rozgrzewka zrobiona. Następnego dnia poszłyśmy na poważniejsze wspinanie – 10-wyciągową Direkte Neue Richterkante.
Dodaj komentarz