Trasa na trzeci dzień wyprawy do Kołobrzegu zakładała przejazd przez Sierakowski Park Krajobrazowy i Puszczę Notecką. Dystans nie był długi – ok. 100 km, ale duża część trasy prowadziła po polnych i szutrowych drogach. Było też sporo niewielkich podjazdów i zjazdów.
Noc spędziliśmy w hostelu w Bytyniu przy ul. Lipowej. W przeciwieństwie do poprzedniego dnia, tutaj na wyposażeniu mieliśmy tylko mikrofalówkę i czajnik, więc niektórzy woleli zjeść śniadanie na Orlenie, po kilku kilometrach trasy.
Ja na początek zajechałam nad pobliskie Jezioro Bytyńskie, którego poprzedniego dnia nie mieliśmy czasu zobaczyć.
![jezioro bytyńskie](https://majatravels.com/wp-content/uploads/2021/05/dzien-3-1-1024x576.jpg)
Następnie, podczas gdy część zespołu jadła hot-dogi, ja z innymi wjechaliśmy na niewielkie wzgórze, z którego rozpościera się widok na kopalnię odkrywkową i okoliczne pola.
![kopalnia, bytyń, sękowo](https://majatravels.com/wp-content/uploads/2021/05/dzien-3-2-1024x576.jpg)
Potem już wspólnie, ruszyliśmy w kierunku Sierakowa.
![](https://majatravels.com/wp-content/uploads/2021/05/dzien-3-3-1024x576.jpg)
Po drodze czekała nas krótka piękna ścieżka między dwoma jeziorami w Lubosinie…
![ścieżka między jeziorami lubosińskimi](https://majatravels.com/wp-content/uploads/2021/05/dzien-3-4-1024x576.jpg)
trochę gładkiego asfaltu, trochę lasów i pól…
![droga asfaltowa](https://majatravels.com/wp-content/uploads/2021/05/dzien-3-5-1024x576.jpg)
![droga leśna](https://majatravels.com/wp-content/uploads/2021/05/dzien-3-6-1024x576.jpg)
![droga polna](https://majatravels.com/wp-content/uploads/2021/05/dzien-3-7-1024x575.jpg)
oraz przerwa nad jeziorem w Łężcach, do którego prowadzi całkiem stromy i długi zjazd.
![jezioro w łężcach](https://majatravels.com/wp-content/uploads/2021/05/dzien-3-8-1024x575.jpg)
Następnie przez pola i lasy udaliśmy się do położonego kilka km dalej, oznaczonego na mapie „punktu widokowego”.
Okazało się, że jest to „Góra Głazów” z małym wzniesieniem, z którego widać okoliczne pola i lasy. Ładnie, ale szału nie ma. Są jednak stoliki i wiata, więc przyjemne miejsce na odpoczynek.
![góra głazów](https://majatravels.com/wp-content/uploads/2021/05/dzien-3-9-1024x575.jpg)
![góra głazów](https://majatravels.com/wp-content/uploads/2021/05/dzien-3-10-1024x575.jpg)
![](https://majatravels.com/wp-content/uploads/2021/05/dzien-3-11-1024x575.jpg)
Stamtąd do Sierakowa jest jedynie 7 km, ale trasa wyszłaby nam za krótka gdybyśmy pojechali najkrótszą drogą, dlatego udaliśmy się na południe, a po 3 km skręciliśmy na zachód i jadąc po lasach, w okolicach jezior, wydłużyliśmy ten fragment do ponad 20 km.
Trasa prowadziła przyjemnymi ścieżkami, fragmentem Europejskiego długodystansowego szlaku pieszego E11.
![las w okolicach sierakowa](https://majatravels.com/wp-content/uploads/2021/05/dzien-3-12-1024x575.jpg)
![jezioro wielkie](https://majatravels.com/wp-content/uploads/2021/05/dzien-3-13-1024x575.jpg)
Przed samym Sierakowem skręciliśmy jeszcze w kierunku Jeziora Lutomskiego, aby przejechać ścieżką wzdłuż niego.
Najpierw jednak musieliśmy przedrzeć się przez krzaki…
![szlak nad jezioro lutomskie](https://majatravels.com/wp-content/uploads/2021/06/dzien-3-14-1024x575.jpg)
a następnie powtórka z rozrywki, czyli tak jak dzień wcześniej, aby dostać się nad jezioro, musieliśmy do niego zjechać / zejść. Tutaj do wyboru schody albo wąska, stroma ścieżka pokryta liśćmi.
![schody nad jezioro lutomskie](https://majatravels.com/wp-content/uploads/2021/06/dzien-3-15-1024x575.jpg)
![zjazd nad jezioro lutomskie](https://majatravels.com/wp-content/uploads/2021/06/dzien-3-17-1024x575.jpg)
A potem 2 km pięknej trasy z widokiem na jezioro i tym razem po drugiej stronie nie było przeszkód :)
![szlak nad jeziorem lutomskim](https://majatravels.com/wp-content/uploads/2021/06/dzien-3-16-1024x575.jpg)
Po 7,5 godzinach i 65 km od wyruszenia na trasę, dojechaliśmy do Sierakowa na wyczekiwany obiad. Tym razem padło na Obiady u Ani, gdzie, podobnie jak dzień wcześniej, najedliśmy się dużymi, niedrogimi porcjami.
![obiady u ani, sieraków](https://majatravels.com/wp-content/uploads/2021/06/dzien-3-18-1024x575.jpg)
Kolejne 10 km jechaliśmy po pustej asfaltowej drodze,
![droga koło sierakowa](https://majatravels.com/wp-content/uploads/2021/06/dzien-3-19-1024x575.jpg)
po czym skręciliśmy w prawo i rowerowym Szlakiem Akademickim po chwili dojechaliśmy nad Jezioro Barlin. Tam zrobiliśmy kolejny postój. Dwóch śmiałków postanowiło popływać w lodowatej wodzie, natomiast pozostali, ubrani w bluzy – patrzyli ;)
![miejsce postojowe nad jeziorem barlin](https://majatravels.com/wp-content/uploads/2021/06/dzien-3-20-1024x575.jpg)
![miejsce postojowe nad jeziorem barlin](https://majatravels.com/wp-content/uploads/2021/06/dzien-3-21-1024x575.jpg)
Stamtąd do Kamiennika, w którym mieliśmy zarezerwowany nocleg zostało 20 km przez Puszczę Notecką. Obawialiśmy się, że może być to ciężkie 20 km, w piachu po kostki, tak jak to często bywa w lasach świerkowych, okazało się jednak, że przez cały dystans mieliśmy wygodną, szeroką drogę szutrową.
![szlak akademicki przez puszczę notecką](https://majatravels.com/wp-content/uploads/2021/06/dzien-3-22-1024x575.jpg)
Ok. 21 dojechaliśmy do Rancha Bonanza. Bardzo przyjemne miejsce na nocleg, chociaż kuchnia jest mała i zrobienie porządnej kolacji czy śniadania dla całej dużej grupy nie byłoby łatwe.
![rancho bonanza](https://majatravels.com/wp-content/uploads/2021/06/dzien-3-23-1024x575.jpg)
![rancho bonanza](https://majatravels.com/wp-content/uploads/2021/06/dzien-3-24-1024x575.jpg)
Kolejnego dnia czekał nas Drawieński Park Narodowy i meta nad jeziorem koło Ińska.
Dodaj komentarz