Niedawno spędziłam 1,5 tygodnia wspinając się na Costa Blance. Przez ten czas odwiedziliśmy kilka rejonów wspinaczkowych – Gandię, Bellus, Sellę, Guadalest, Cabeçó d’Or, Sierra de Toix i Peñón de Ifach.

Dwa ostatnie oferują wspinanie wielowyciągowe, o którym napiszę w kolejnym wpisie. Tutaj skupię się na jednowyciągowych drogach sportowych. A jest ich na Costa Blance mnóstwo!

Wspinanie w Gandii

Gandia to małe miasto, leżące nad morzem, 70 km od Walencji i 110 km od Alicante. To właśnie tam nocowaliśmy przez pierwszy tydzień, zanim przenieśliśmy się do Benidorm.

Marxuquera

Marxuquera to skała położona zaledwie 5 km od centrum Gandii, na której znajdziecie prawie 200 dróg w szerokim zakresie trudności. Najlepsze miejsce w okolicach Gandii dla osób wspinających się na poziomie czwórkowo-piątkowym, ale wspinacze robiący szóstki lub siódemki również znajdą tam wiele dróg dla siebie.

skała marxuquera

Skała otoczona jest sadami pomarańczowymi, a w oddali widać góry i morze. Klimat trochę tylko psuje szum samochodów z pobliskiej autostrady. A przez połowę pierwszego dnia również dźwięk piły mechanicznej dobiegający z sadu…

Większość dróg ma 15 – 25 m wysokości. Są piony, zacięcia, przewieszenia i groty z krótkimi siódemkowymi drogami.

wspinanie na marxuquera

Jest też ciekawa piątka (Patxi Saez), która przechodzi przez dziurę w środku skały.

Można też spotkać zwierzęta na skale ;)

wąż

Bovedin

Bovedón, Bovedin i Bovedós to sąsiadujące ze sobą sektory, również bardzo blisko Gandii.

W Bovedón i Bovedós zapewne dobrze będą się bawić osoby wspinające się na siódemkowym lub ósemkowym poziomie. My spędziliśmy jeden dzień w Bovedin, który oferuje dużo wspinania w zakresie szóstkowym.

Na rozgrzewkę jest kilka krótkich piątek, ale z bardzo ostrą, nieprzyjemną skałą.

Ja lubię długie drogi, dlatego bardzo spodobała mi się 28-metrowa Cosme (6b). Zrobiłam ją na wędkę, bo nie sądziłam, że już drugiego dnia poprowadzę 6b, i to będąc już trochę zmęczona na koniec dnia. Poszło mi jednak tak dobrze, że myślę, że on sightem też by się udało. Bardzo przyjemne wspinanie po klamach.

Wspinanie w Bellus

Bellus znajduje się pół godziny drogi samochodem z Gandii. W przewodniku Costa Blanca Climbs autorstwa Roberto Lopez nie ma tego rejonu, ale można znaleźć topo na valenciaclimb.com.

Cova Petxina

Sektor położony w bardzo ładnej okolicy, wzdłuż rzeki.

cova petxina

Skała ma ok. 20 m wysokości a na niej kilka czwórek i piątek oraz ponad 30 dróg w zakresie od 6a+ do 8b. Rozgrzewając się na wyślizganych najłatwiejszych drogach przypomniałam sobie dawno nie odwiedzaną polską Jurę. Do tego byliśmy tam akurat w weekend, więc pod skałą całe rodziny, był nawet brzęczący nad głową dron. Naprawdę można się było poczuć jak w letni polski weekend ;) Trudniejsze drogi mniej wyślizgane i pod skałą spokojniej, ale charakterem wspinania również przypominały mi Jurę.

Altet

Tutaj już nie czułam się jak w Polsce, ale jak w Hiszpanii :) W sektorze znajduje się ok. 100 dróg, głównie szóstki i siódemki, ale na rozgrzewkę są dwie czwórki i dwie piątki. Wysokość dróg mniej więcej jak w Cova Petxina, ale tarcie normalne.

To tutaj zrobiłam moje pierwsze w życiu 6b OS (San Casporro de Asís). I nawet jakoś specjalnie się nie zmęczyłam. Czułam się, jak na 6a. Koledzy robili obok 6c i też dziwili się, że ma tak wysoką wycenę. Szkoda, że nas deszcz stamtąd wygonił, bo też miałam zamiar spróbować ;)

Wspinanie w Guadalest

Guadalest to mała miejscowość pół godziny drogi od Benidorm. Już przeglądając topo wiedziałam, że mi się tam spodoba. Dużo dróg w zakresie 6a – 6b i wiele z nich o wysokości ok. 30 m. Do tego ciekawe formacje skalne.

Zrobiłam w tym rejonie moje drugie 6b on sigthem (Orgasmo de …). 30 m zróżnicowanego wspinania. Początek kominem, później przewieszenie po klamach i dalej mniej więcej pion po niczym. I ta nie była szemrana, tak jak tamta w Bellus. Tu była walka!

fot. Jacek Miś

Wspinanie w Cabeçó d’Or

Duży rejon wspinaczkowy 30 km od centrum Alicante. Ok. 200 dróg, z czego zdecydowana większość od 6b w górę i w większości długie – 30-40 m, niektóre nawet dłuższe. Wybraliśmy jedyny sektor, w którym można znaleźć łatwiejsze drogi – Cuevas del Canelobre.

cuevas del canelobre

W sektorze znajduje się kilka ok. 30-metrowych dróg w zakresie 5a – 6b, wszystkie w podobnym stylu, czyli połogi i piony po krawądkach. Z góry całkiem ładne widoki :)

cuevas del canelobre

Zaraz przy skale znajduje się jaskinia, którą można zwiedzać turystycznie. Nie mieliśmy na to czasu, ale myślę, że może być to dobra opcja na deszczowy dzień.

Wspinanie w Selli

Już sama droga do Selli jest piękna. Wioska ta otoczona jest górami o wysokości do ok. 1500 m, które robią niesamowite wrażenie. A dla wspinaczy kilkaset dróg na każdym poziomie. W przewodniku Costa Blanca Climbs jest ich 440, w 4 rejonach, ale zaznaczone jest, że to nie wszystkie. My spędziliśmy tylko pół dnia, w rejonie La Moleta.

Już z parkingu widać wielki okap, który robi jeszcze większe wrażenie spod samej skały.

la moleta, sella

Nie wstawiliśmy się jednak w niego, mimo że po bokach prowadzą 6b, więc może by się dało ;) Robiliśmy 6c po lewej stronie od okapu, a najwięcej czasu zeszło nam na 3-wyciągowej V+, o której napiszę w artykule o drogach wielowyciągowych.

Opisane rejony to tylko niewielka część tego, co ma do zaoferowania wspinaczom Costa Blanca. Żałuję, że byłam tam tak krótko i na pewno będę chciała wrócić :)

Loading

Jeśli uważasz, że ten artykuł jest przydatny, możesz podziękować mi, kupując symboliczną kawę. Postaw mi kawę na buycoffee.to Dziękuję :)

Może cię też zainteresować