Olbrzymy to singletracki w Karkonoszach, charakteryzujące się dużą ilością skał, zarówno na zjazdach, jak i podjazdach. Opinie na temat tych tras rowerowych są zróżnicowane. Jedni są nimi zachwyceni, inni natomiast narzekają, że nie ma „flow”, że miejscami nie da się podjechać i że w ogóle cały czas się podjeżdża. Czy zatem warto je odwiedzić?
Kategoria: Polska Page 2 of 6
Bike Park Soszów to nowa miejscówka rowerowa, powstała dopiero w 2023 r. Oferuje 7 tras, a wśród nich dwie flowowe, pełne band i pięć endurowych, pełnych korzeni. W sumie ok. 6,5 km tras.
Skolnity to niewielki bike park w Wiśle z trzema flowowymi trasami o różnym stopniu trudności. Oznaczone jako zielona, niebieska i czerwona, ale w moim odczuciu jest to zielona, czerwona i czarna. Na pewno dobrze będą się tam bawić osoby lubiące kilkumetrowe skoki.
Właściwie „bike park” – w cudzysłowie, bo nie ma tam wyciągu, ale za to są samochody z przyczepami na rowery, dzięki którym można cieszyć się zjazdami bez męczenia się na podjazdach. Świetna miejscówka dla średniozaawansowanych, ale początkujący i bardziej doświadczeni też znajdą tam coś dla siebie.
Bystrzyca Górna stała się w tym roku nowym, co prawda niedużym, ale ciekawym rejonem rowerowym. Powstały tam trzy singletracki, w pobliskim Lubachowie został wybudowany skill park, a lokalni rowerzyści stworzyli naturalne trasy enduro.
Singletrack Glacensis to system tras rowerowych na Ziemi Kłodzkiej. Prawie 30 pętli o różnej długości i trudności daje w sumie ok. 230 km ścieżek dedykowanych rowerzystom. Przeczytajcie o moich ulubionych trasach i dowiedzcie się, czy jest to coś dla was.
W połowie maja tego roku miałam przyjemność odbyć świetną wycieczkę rowerową. W 3 dni przejechaliśmy 320 km jadąc ze Zgorzelca do Zielonej Góry, ale nie popularnym szlakiem Odra-Nysa wzdłuż granicy, tylko wjeżdżając bardziej w głąb Niemiec. Trasa okazała się piękna.
Pełcznica to nieduży, ale warty odwiedzenia rejon wspinaczkowy w Świebodzicach, godzinę drogi od Wrocławia. Powinien szczególnie spodobać się średniozaawansowanym wspinaczom, którzy lubią sportowe, dosyć siłowe drogi.
Family Bike Park Zieleniec uchodzi za miejscówkę dla początkujących, nudną dla zaawansowanych. Rzeczywiście większość tras jest do przejechania dla osób z małymi umiejętnościami, ale wydaje mi się, że trzeba mieć właśnie duże umiejętności, aby w pełni wykorzystać tutejsze trasy. Zwłaszcza nową Crazy Dad.