Bike Park La Plagne odwiedziłam podczas sierpniowego wyjazdu do bike parku w 3 Dolinach. Ostatniego dnia, znudzeni trasami w Les 3 Vallees, pojechaliśmy zobaczyć inną miejscówkę i był to bardzo dobry wybór. Trasy w La Plagne mają inny charakter i dały mi więcej frajdy, niż w 3 Vallees.

Bike Park La Plagne obsługują 3 wyciągi, które dają dostęp do kilku niedługich tras. Pod względem liczby i długości tras jest on znacznie mniejszy, niż to, co oferują pobliskie 3 Doliny. Jest zdecydowanie za mały, żeby jechać do niego z Polski na tydzień, ale będąc w okolicy warto wpaść na 1-2 dni. Jego zaletą, podobnie jak Les 3 Vallees, jest niska cena karnetu. Bilet na jeden dzień kosztował tylko 19 euro.

Najdłuższe trasy w Bike Parku La Plagne, zielone, mają 4-5 km długości. Nie jechałam nimi w całości, a jedynie fragmenty dojazdowe do tras niebieskich, ale podejrzewam, że od początku do końca są to bardzo łatwe, wygładzone trasy, na których każdy sobie poradzi.

Pozostałe trasy mają ok. 1,5 – 3 km długości.

Trasy niebieskie w Bike Parku La Plagne

Jedną z fajniejszych tras niebieskich w Bike Parku La Plagne jest Blue Tomato. Szerokie bandy i stoliki, to jest to, co lubię!

Podobały mi się też D’Ana i Blue Canyon. Oznaczone są jako oddzielne trasy, ale biegną jedna po drugiej, więc w praktyce można je traktować jak jedną trasę o długości prawie 3 km. Pierwsza do poskakania, natomiast na drugiej jest ciekawy wąski wąwóz. W ogóle nie wiem, czy tylko ja na to zwracam uwagę, czy inni też, ale podobało mi się w La Plagne od strony przyrodniczej. Ciekawe skałki, jazda wśród niskich drzew i krzewów… po prostu ładnie tam jest :)

Pozostałe trasy niebieskie nie są już tak ciekawe. Chinook to po prostu flowowa trasa z bandami.

Jest jeszcze trasa Comanche, która jest łącznikiem między jednym a drugim wyciągiem i też nie ma na niej nic ciekawego.

Trasy czerwone w Bike Parku La Plagne

Trasy czerwone są dwie. Ta ciekawsza to Thunderbolt. Zjechałam nią tylko raz i żałuję, że nie miałam czasu na więcej, bo jest na niej kilka przeszkód, nad którymi mogłabym popracować i polatać trochę dalej.

Redskins jest krótsza i biegnie częściowo wspólnie z Blue Tomato. Nie wiem dlaczego, ale nie nagrała mi się, więc wrzucam nagranie kogoś innego. Ja zapamiętałam z niej strome bandy z mega tarkami. Właściwie na każdej trasie były duże tarki, które psuły mi przyjemność z jazdy, ale najbardziej dokuczliwe były na Redskins.

Trasa czarna w Bike Parku La Plagne

Czarna trasa jest jedna, nazywa się X’trem Canyon. Nawet nie próbowałam nią jechać, bo już z wyciągu widziałam, że to nie dla mnie. Tam trzeba umieć latać, bo niektórych gapów nie da się ominąć. Zobaczcie na tym filmiku:

No i to wszystko co ma do zaoferowania La Plagne. Jeśli lubisz flowowe trasy do poskakania, myślę, że będziesz się tam dobrze bawić (chociaż nie są to aż tak dobre trasy jak w czeskiej Dolni Moravie). Jeśli natomiast interesują cię downhillowe trasy z korzeniami i kamieniami, to nie masz po co przyjeżdżać do La Plagne.

Loading

Jeśli uważasz, że ten artykuł jest przydatny, możesz podziękować mi, kupując symboliczną kawę. Postaw mi kawę na buycoffee.to Dziękuję :)

Może cię też zainteresować